Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzięli sprawy w swoje ręce!

Alicja Kucharska
Publiczne Gimnazjum nr 1 w Świebodzinie
Publiczne Gimnazjum nr 1 w Świebodzinie Alicja Kucharska
Nowe przepisy doprowadziły już do zamknięcia kilku tysięcy szkolnych sklepików. Dlaczego w gimnazjum nr 1 młodzież podjęła wyzwanie i sprzedaje zdrową żywność?

Uczniowie Publicznego Gimnazjum nr 1 znaleźli sposób na zmiany wprowadzone z początkiem września w zakresie prawa żywnościowego i wymogów określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia. Przypomnijmy, że minister nakazał wycofanie ze szkół tzw. śmieciowego jedzenia, m. in.: białego pieczywa, drożdżówek, fast- food’ów, słodyczy oraz mocno słodzonych napojów. Spółdzielnia Uczniowska Klas, działająca przy szkole pod okiem opiekunów, sama poprowadzi sklepik, uwzględniając obostrzone kryteria!

Młodzieżowy sklepik wystartował!
Oficjalne otwarcie sklepiku szkolnego miało miejsce w piątek, 10 października. Samo prowadzenie sklepiku nie jest jednak nowością wśród uczniów. – Początki Spółdzielni Uczniowskiej Klas sięgają 2013 roku - wyjaśnia Sylwester Wierzbicki, opiekun spółdzielni uczniowskiej. - Jej skład zasila 10 - 15 osób. Sklepik szkolny był już prowadzony przez uczniów, jednak w tym roku ze względu na rozporządzenie Ministra Zdrowia określające grupy środków przeznaczonych do sprzedaży w jednostkach systemu oświaty i wszelkie idące za tym zmiany, musieliśmy dostosować ofertę sklepiku do wymogów.
Uczniowska inicjatywa wydaje się być rozwiązaniem, którego szuka się od dłuższego czasu. Rozwiąże to również problem zbiorowych wycieczek do marketów leżących poza szkołą. – Oczywiście, ma to służyć ograniczeniu liczby wyjść poza teren szkolny i tym samym poprawić bezpieczeństwo. W sklepiku pojawią się artykuły spełniające wymogi, m.in. kanapki z wykorzystaniem ciemnego pieczywa, jogurty, wody. Startujemy z tym projektem i mamy nadzieję, że zdrowa żywność zdobędzie przychylność uczniów – podkreślił S. Wierzbicki.

I chyba zdobyła! W dniu otwarcia na degustację zdrowej żywności, która od tej pory będzie znajdować się w sklepiku szkolnym, przybyły tłumy! Jogurty, kanapki, koktajle, warzywa i owoce zniknęły ze stołów w kilkanaście minut. - Sklepik był prowadzony również w tamtym roku, w tym zmienia się oferta. To nasza odpowiedź na nowe przepisy. W sklepiku pojawi się o wiele więcej zdrowych produktów i myślimy, że będą się cieszyć dużym zainteresowaniem - wyjaśniają Julia Czeszejko i Joanna Lipka.

Dyżury młodych przedsiębiorców rozpoczną się od poniedziałku. Każdego dnia podczas przerw będą je pełnić dwie osoby. Jak podkreślają gimnazjaliści, korzyści jest bardzo dużo. - Na pewno przy tej okazji uczymy się matematyki, ale także uczymy się odpowiedzialności i podstaw przedsiębiorczości - mówią Julia i Joanna. - Smak produktów jest w zasadzie taki sam, a odżywiamy się zdrowiej - dodają koledzy ze spółdzielni uczniowskiej. - Być może zmniejszy to wycieczki do marketów w pobliżu szkoły, a my dzięki prowadzeniu tej “działalności” nawiązujemy kontakt z rówieśnikami - opowiadają Mikołaj Matkiewicz i Dominik Dolnik z III G. Degustatorzy równie pozytywnie odnoszą się do przygotowanych dań. - Jest to naprawdę smaczne, nie czuć żadnej różnicy, a zmiany oceniamy pozytywnie - podkreślają Alekandra Sawicka i Magdalena Lużeńczyk.

O wypowiedź poprosiliśmy również Reginę Dębowską, szkolną intendentkę. - To nowy jadłospis i na razie sprawdzamy, czy zda egzamin. Ceny nie są wysokie, a korzyści zdrowotne olbrzymie, bo nie chcemy zarabiać, a chcemy, by dzieci jadły i poznawały nowe, nierzadko lepsze, produkty.

Uczniowie Publicznego Gimnazjum nr 1 są idealnym przykładem, że nie takie zmiany straszne, jak je malują!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska