Karol Podraza, urodzony 11 czerwca 1919 roku w Łękach Górnych koło Tarnowa, przez całe dorosłe życie nie rozstawał się z mundurem.
Krótko przed wybuchem II wojny zakłada mundur i rogatywkę ułana w 3. szwadronie 12 pułku Ułanów Podolskich włączonego w skład Wołyńskiej Brygady Kawalerii (na zdjęciu z lewej z 3 marca 1939 roku), w szeregach której walczy w Kampanii Wrześniowej. W bitwie pod wsią Mokra, jego pułk zadaje Niemcom poważne straty, niszcząc około 100 czołgów i innych pojazdów. Części żołnierzy Pułku, w tym Karolowi, udaje się dotrzeć do oblężonej Warszawy i uczestniczyć w jej obronie. Po kapitulacji trafia do niewoli. W Bełżcu ucieka z transportu,szczęśliwie wraca do domu i zostaje przyjęty do pracy jako praktykant leśny w Leśnictwie Jaworze Dolne. Jednocześnie kontynuuje walkę w strukturach podziemnych ruchu oporu. W maju 1942 roku, wstępuje w placówce Armii Krajowej w Pilźnie do III zgrupowania „Lisa”, przyjmuje pseudonim „Łoś”. W oddziale prowadzi szkolenia wojskowe, w których wykorzystuje swoją wiedzę wyniesioną z ukończonej szkoły podoficerskiej i doświadczenia nabyte w działaniach wojennych w 1939 roku. Uczestniczy też w bojowych akcjach oddziału, współorganizuje zwiad konny dla potrzeb zgrupowania, walczy w czasie trwania akcji „Burza”, zostaje ranny w jednej z walk z Niemcami w Gołęczynie.
Po rozwiązaniu oddziału, które nastąpiło 17 stycznia 1945 roku, wraca do leśnictwa. W latach 1945 - 1946 pracuje jako praktykant leśny w Nadleśnictwie Dębica, a następnie przenosi się na Ziemie Odzyskane. Dyrekcja Lasów Państwowych w Zielonej Górze powierza mu funkcję p.o. leśniczego w Nadleśnictwie Złoty Potok, w Leśnictwie Niedźwiedź. Tutaj, w marcu 1948 roku, zostaje aresztowany przez UB w Świebodzinie pod zarzutem przywództwa grupie dywersyjnej.
- W czasie śledztwa byłem szykanowany - wspominał po latach Pan Karol - oraz oskarżono mnie, że (...) dążyłem do obalenia ustroju ludowego i zagrażałem przyjaźni polsko-radzieckiej...
Po pokazowej rozprawie Sąd Wojskowy w Poznaniu skazał jednak Karola Podrazę na dwa lata więzienia w zawieszeniu za... posiadanie dubeltówki.
Po zwolnieniu z aresztu mógł więc wrócić do pracy, ale... - Prawie do lat 70. byłem obserwowany i inwigilowany przez UB a awans zawodowy stał zawsze pod znakiem zapytania (...) - wspominał, ale nie osądzał swoich prześladowców.
Oddany swojej pracy, i pasji myśliwego w Kole PZŁ „Lis” w Łagowie, kochał las i przyrodę, ale przede wszystkim był dobrym, prawym i pracowitym człowiekiem, zawsze szukającym w innym człowieku dobra, służący radą i pomocą, co poświadcza rodzina - żona Kasia, córka Elżbieta, syn Andrzej, wnukowie Kaja, Piotr i Kuba.
Do „cywila” Karol Podraza odszedł cichutko 23 grudnia 2015 roku z poczuciem spełnionego obowiązku wobec Ojczyzny i najbliższych...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?