Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odszedł Stanisław Koszela

Wiesław Zdanowicz
23 kwietnia w warszawskim szpitalu odszedł od nas Stanisław Koszela, członek ogólnopolskiej Grupy „OPTY”, szachista i instruktor królewskiej gry, wychowawca młodzieży

Był człowiekiem aktywnym, chociaż przebyta w dzieciństwie choroba hamowała jego długodystansowe zapędy. Stanisław Koszela nie poddawał się jednak żadnym trudnościom.

W Sanatorium Rehabilitacyjno-Ortopedycznym w Świebodzinie, do którego trafił w wieku 6 lat, przeszedł liczne operacje i zabiegi rehabilitacyjne.

Równolegle z wieloletnim leczeniem zdobywał wykształcenie, którego nawet na chwilę nie zaniedbywał. Po podstawówce, którą skończył w zachodniopomorskich Policach, kontynuował naukę w technikum elektrycznym, a tytuł inżyniera zdobył na studiach zaocznych w zielonogórskiej WSI.

Jego biografię zawodową, przeważnie jednak sportową i organizatorską przedstawialiśmy na naszych łamach przez całe lata. Jeszcze nie tak dawno, w cyklu „Prezentacje” publikowaliśmy przeprowadzoną z nim rozmowę o życiowej sile szachownicy.
W tej sierpniowej rozmowie opowiadał naszej reporterce o swoich związkach z królewską grą; o tym, jak szachy przeplatały się cały czas w jego życiu, jak stały się jego życiową pasją, zawładnęły nim. Startował w licznych turniejach, a niektóre z nich, jak międzynarodowe w Przełazach, organizował. Równolegle zajął się głównym dziełem swojego zycia: pracą trenerską z młodzieżą, która - oprócz sukcesów wychowanków - przyniosła mu m.in. tytuł Trenera Roku 2003. Do ostatniego dnia prowadził szkolenia szachowe.

Mimo krótkiego życia, zrealizował się. Był szczęśliwym mężem, ojcem i dziadkiem. - Nasz cichy bohater był głodny życia; ciągle poszukiwał czegoś nowego - przypomina syn Piotr.

Gdy zwolnił zawodowe tempo, zajął się innymi pasjami, które długo czekały na odkrycie. Wydał tomik poezji, zaczął malować i z aparatem w ręku odkrywać na nowo świebodzińskie urokliwe zaułki i miejsca z duszą.
Stanisław Koszela po ciężkiej chorobie zmarł w piątek 22 kwietnia w warszawskim szpitalu. Pogrzeb odbył się w poprzedni wtorek w Świebodzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska